Cały czas walczę z ujarzmieniem moich włosów. Oczekuję od nich, by stały się bardziej gładkie, lśniące, bardziej mięsiste, sprężyste. Mam dosyć ciągłego puchu. Nie ukrywam, że moje włosy już wyglądają o niebo lepiej jak np. rok temu. Na wiosnę muszą wyglądać jeszcze piękniej, zresztą ta pora roku jest świetną motywacją. Na wiosnę wszytko jest łatwiejsze:)
Wpadłam na pewien pomysł. Przez cały czas używania masek mój plan pielęgnacji opierał się na tym samym: zwilżenie włosów, olej, spłukanie, maska, spłukanie, koniec. Włosy przyzwyczaiły się do tego i nie wyrażają chęci większej współpracy. Uważam, że zmiana jest bardzo ważna, tak samo jak wykorzystywanie innych produktów kosmetycznych, aby nie przyzwyczajać włosów do rutyny.
Czas na nowe zmiany:
- Zwilżenie włosów nawilżaczem (wodą)
- Nałożenie oleju
- Po godzinie dodatkowo maski z Alterry na 2h
- Zmycie szamponem
- Maska z Biovaxu na 30- 60min
- Spłukanie włosów
Wydaje mi się, że ta metoda sprawdza się u mnie najlepiej. Włosy są nawilżone, dociążone i pięknie pachną. Są mięsiste, sprężyste i wprost je uwielbiam. Jeśli macie problem z niedociążonymi włosami, koniecznie wypróbujcie mojej metody, może Wam pomoże:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz