czwartek, 14 stycznia 2016

KLASYFIKACJA OLEJÓW ORAZ FAŁSZYWE CERTYFIKATY BIO!



Cześć dziewczyny!
Dziś chciałabym poruszyć temat olejów. Wyjaśnię czym się różnią, opowiem jakie polecam i jakie stanowią dobry produkt pielęgnacji włosów.
Oleje dzielą się na zimno-tłoczone i ciepło-tłoczone, rafinowane i nierafinowane, organiczne i nieorganiczne, naturalne i..? Jak to rozróżnić, czym się kierować, który najlepszy?

OLEJE ZIMNO-TŁOCZONE i CIEPŁO-TŁOCZONE
Oleje dzielą się na zimno-tłoczone i ciepło-tłoczone. Zimno-tłoczone (nierafinowane) charakteryzują się tym, że są pozyskiwane  w temp. nieprzekraczającej 40-50 stopni Celsjusza. Jest to korzystny proces, ponieważ oleje w takim przypadku są bogate w potrzebne dla naszego zdrowia tłuszcze i witaminki.
Który polecam?
Oczywiście tłoczony na zimno. Jeśli chcecie mieć więcej pozytywnych właściwości z olejowania włosów, to już wiecie na który się skusić:) Na butelkach powinno być oznaczenie jaki jest to olej.
Zalety :
Nie traci cennych witamin, jest „całkowicie naturalny”. Brak procesu oczyszczania sprawia, że w oleju zostają zanieczyszczenia w minimalnej ilości.  Zostają też wolne kwasy tłuszczowe, których tak bardzo potrzebują nasze włosy. Jednak te tłuszcze mają tendencję do utleniania się i maksymalny czas spożycia równa się 3 miesiące (trzymając w lodówce). Przy tłoczeniu na zimno olej zachowuje też swój naturalny smak. Olej może być stosowany tylko w „zimnej kuchni”. Nie nadaje się do podgrzewania. 
Dla nas, włosomaniaczek to jest właśnie wymarzony olej, który niekoniecznie jest dobry dla kucharzy. Dlatego kucharze nie mogą mówić, że olej zimno-tłoczony jest gupi. I my, że olej tłoczony na ciepło jest zły.
 Jest także olej tłoczony na ciepło. Nazywa się inaczej olejem rafinowanym. Olej rafinowany ulega procesom oczyszczania w wysokiej temperaturze (aż 100 stopni Celsiusza).  Proces produkcyjny wymaga wykorzystywania dużej ilości środków chemicznych. Dużo cennych składników zawartych w oleju zostaje utraconych.

OLEJE NATURALNE, A ORGANICZNE
Kosmetyki naturalne są wykonane praktycznie w całości z ekstraktów roślinnych lub surowców mineralnych mało przetworzonych. Ze składników, które mają pochodzenie zwierzęce dopuszczalny jest m.in. wosk pszczeli. Jest jeden warunek: pozyskanie go musi być zgodne z naturą, bez szkody dla zwierząt.
Kosmetyki organiczne również są z naturalnych składników, ale warunkiem koniecznym jest gwarancja/certyfikat, mówiący o tym że zostały wyhodowane  przez gospodarstwa ekologiczne. 

JAKI POLECAM?
 W moim przypadku najlepiej sprawdzają się oleje nierafinowane tłoczone na zimno. Moje włosy je kochają. Reszta natomiast nie sprawdza się na tyle, żebym była zadowolona i żebym Wam mogła jakiś polecić.

UWAGA NA OSZUSTÓW!
Z przykrością stwierdzam, że mój olej ze słodkich migdałów, nazywany 'naturalnym' posiada fałszywy certyfikat!! 

FAŁSZYWE CERTYFIKATY
 PRAWDZIWE CERTYFIKATY

 A Ty jaki masz certyfikat Twojego oleju?


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz