sobota, 6 sierpnia 2016

OLEJOWANIE WŁOSÓW- MOJE AKTUALNE MASKI. JAKIE SIĘ SPRAWDZAJĄ? CO ROBIĘ ZE SŁABO DZIAŁAJĄCYMI (SŁABO DOCIĄŻAJĄCYMI) MASKAMI?

Witajcie dziewczęta! Dziś troszkę dłuższa notka na temat mojej obecnej pielęgnacji włosów. Opiszę Wam moje aktualne maski i dam przydatne porady. Poniższe maski to bohaterki dzisiejszego wpisu. Także zapraszam i życzę miłego czytania.



Dobra maska to podstawa. Co zrobić jeśli zakupiony produkt okaże się zły i nie do końca nam odpowiada? Przecież szkoda wyrzucić całe opakowanie. Bądźcie cierpliwe, nie od zaraz tworzą się ideały. Najpierw należy sprawdzić kilka, kilkanaście wybranych przez nas masek i na podstawie analizy porównawczej oceniać. Ja również poświęciłam na to dużo czasu. Niedługo minie rok pielęgnacji i prowadzenia bloga. Mogę coś powiedzieć na ten temat i przedstawić Wam moje (jak do tej pory) ideały. W planach mam wypróbowanie jeszcze wiele innych masek, ale póki co wymienię Wam te tańsze, popularne. Na droższe, typu Planeta Organica, przyjdzie jeszcze czas. To zaczynamy!

AKTUALNE MASKI
Moimi obecnymi maskami są:

  • ISANA PROFESSIONAL OIL CARE

Maska kiedyś sprawdzała się u mnie lepiej (gdy nie olejowałam włosów). Obecnie włosy nie narzekają na brak emolientów i pewnie przez to nie widzę aż takiej różnicy -lśniące włosy mam non stop. Próbowałam używać jej w metodzie OMO*. Pierwsze O (dodatek maski przed olejowaniem)  sprawdziło się nie bardzo, kolejne użycie dosyć dobrze, jednak mam uzasadnienie. Do maski dodałam dwie krople oleju Argan Oil (TUTAJ RECENZJA). Tyle wystarczy, aby włosy były dociążone. Drugie O (użycie maski po olejowaniu), sprawiło, że nie zauważyłam większej różnicy. Porównując efekty z innymi maskami, Isana mnie nie powaliła, więc odłożyłam ją na drugi plan.
 CO ZROBIĆ W TAKIEJ SYTUACJI? 
Użyj ją do olejowania, lub po olejowaniu jako dodatek do innych, lepszych masek. Maska się nie zmarnuje, a zobaczycie efekt synergii. Nie radzę używać przed olejowaniem, ponieważ jest to maska typowo emolientowa. Przed olejowaniem pomogą raczej maski nawilżające takie tak Alterra (TUTAJ RECENZJA)


Jak wiecie, Kallosy działają średnio na moje włosy (najlepiej działa Kallos Blue Berry). Dlatego domyśliłyście się, że maska ta zadziałała bez szału. Opakowanie to zużywam już ósmy miesiąc. Tak, wiem, mozolnie mi to idzie. Czy znaczy to, że nie działa w taki sposób, że chętnie po nią sięgam? Hmm.. Jestem bardzo zadowolona z jej zapachu. Ale czy się sprawdza? Powiem tak: nadaje się jak najbardziej na włosy razem z olejem -stają się bardziej sforne, a lepsze działanie występuje kiedy użyję jej sporo. Pewnie zastanawiacie się co to znaczy "sporo"? Myślę, że najtrafniejszym określeniem jest słowo: mała garść. Zanurzam 4 palce i wymiatam dosyć dużą ilość, na tyle żeby można było nazwać ten proces "maska z włosami", a nie "włosy z maską". Taka opcja jak widzicie jest całkiem wydajna. Po drugie, za 11 zł warto użyć jej więcej- jeśli pomaga. 
CO ZROBIĆ W TAKIEJ SYTUACJI?
Użyj większe ilości razem z olejem. Po olejowaniu raczej stawiałabym na lepsze maski od tej. Jeśli Kallosy są dla Ciebie strzałem w dziesiątkę, swobodnie używaj je także po olejowaniu :)


Mimo średniego działania, lubię Kallosy. Są tanie i nie niszczą moich włosów. Wśród włosomaniaczek właśnie ta maska KALLOS BLUE BERRY sprawdza się najlepiej. Powiem Wam, że ja również się z tym zgadzam. Ona jest wyjątkowa w swoim rodzaju i muszę się przyznać, że za każdym razem kiedy jej używam mam uśmiech na twarzy:) Sprawdza się idealnie jako kuracja przed olejowaniem, razem z olejem, a także po olejowaniu jako godzinne zakończenie całego procesu. Włosy po niej są naprawdę satysfakcjonujące. Myślę, że nie będziecie miały takiej sytuacji, żeby kombinować jak inaczej ją wykorzystać. No ale w razie co..
CO ZROBIĆ W TAKIEJ SYTUACJI?
Szkoda wykorzystać razem z olejem, bo część jej działania spłuczemy szamponem. Zostawiłabym ją tylko na spłukanie wodą, czyli po procesie olejowania, na ok 1h.

Chyba nie muszę Wam pisać co to za maska i jak się sprawdza. Jest to mój ABSOLUTNY HIT, Top 1, ponieważ po każdym użyciu mam mega dociążenie, czuję piękny długo utrzymujący się zapach, a co najważniejsze: gdy temperatura rosy jest wysoka, w wilgotny dzień lub podczas deszczu, nie tworzy się puch!! Moje włosy zamiast tego układają się w piękne loki. Z tej maski jestem najbardziej zadowolona!
NIE MA TAKIEJ SYTUACJI, ŻEBY KIEDYKOLWIEK SIĘ NIE SPRAWDZIŁA
Jedyne co, to gdy się skończy, jak najszybciej kupić nową. Gdyby obciążała włosy, użyj tylko podczas olejowania, żeby spłukać szamponem zbyt obciążający efekt. Jeśli będziesz mieć ten problem, spróbuj Kallosów- lżejszej wersji.


No i z tym Bambusem miałam największy kłopot. Założyłam, że tak dobra marka jak Biovax, jako produkt powinien się sprawdzić, jednak troszkę się zawiodłam. Niestety nie było to dobre założenie, co mnie bardzo zdziwiło. Nie będę się rozpisywać jakie było jego działanie na moich włosach, bo opisane jest w obszerniejszej recenzji, ale powiem Wam, że tylko sporadycznie działa dobrze. Może się zdarzyć, że słabo zadziała na Waszych włosach.
CO ZROBIĆ W TAKIEJ SYTUACJI?
Ja robię tak: używam razem z olejem (nie przed), a sporadycznie po olejowaniu- jako dodatek do lepszych masek (głównie Perfect Me i Alterra). Efekty super.



MOJA OPINIA
Biovax i Perfect Me to jedyne maski które używam samodzielnie po procesie olejowania. Maski, które są opisane wyżej, a nie do końca się sprawdziły mieszam z ideałami lub nakładam razem z olejem (z zaznaczeniem ze najpierw maska, potem olej). Szukajcie swoich ideałów- sprawdzą się na super wyjścia, jak i na co dzień, a wy będziecie zadowolone z efektów.

*jeśli nie znacie metody OMO, wyjaśniam, że pierwsze O nazywam odżywianie maską przed olejowaniem lub nakładanie jej na olej<-- moja wersja. Natomiast drugie O to nakładanie maski po olejowaniu na spłukane szamponem włosy. Włosy spłukuje wodą.

2 komentarze:

  1. A testowałaś może maskę od New Anna Cosmetics - Expert Hair Mask? Zmniejsza puszenie się włosów i poprawia ich wygląd. Są lepiej nawilżone i odżywione. W składzie ma olej makadamia i lniany. Na moje przesuszone włosy nie ma nic lepszego. Szczerze polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie testowałam, ale sądząc po składzie, preparat może naprawdę nieźle zadziałać na moje włosy, dziękuję za polecenie i na pewno wypróbuję!:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń