piątek, 4 marca 2016

SZAMPONY Z ALTERRY

 Witajcie :)
Dzisiaj napiszę na temat pielęgnacji włosów szamponami z kolekcji Alterry. Alterra jest to marka warta polecenia i produkt godny zaufania. Skład szamponów jest przyjazny dla włosomaniaczek, ponieważ nie zawiera SLSów, SLESów, silikonów, parabenów, syntetycznych barwników, aromatów, substancji konserwujących, parafiny, produktów na bazie olejków mineralnych. Zawiera naturalne związki pochodzące z ekologicznych gospodarstw. To produkt w pełni naturalny z certyfikatem bio. Szampony można dostać w drogerii Rossmann i jeden nie kosztuje więcej jak 10 zł.




Może się wydawać, że szampony niczym szczególnym się nie różnią żeby je ze sobą porównywać, bynajmniej. Jedynymi cechami wspólnymi jakie zauważyłam, jest na pewno taka sama galaretowata konsystencja (wyjątek szampon z czerwoną nakładką), podobny naturalny skład, czy pojemność 200 ml. Bohaterowie dzisiejszego wpisu w mojej opinii różnią się dość mocno. Nie mówię tu o kolorach czy określonym zadaniu do spełnienia dla włosów, bo to wiadoma rzecz. Po umyciu włosów można było diametralnie rozróżnić ich stan. Jakby poddać eksperymentowi moich bliskich, z pewnością, bez wiedzy na temat czego używam do mycia włosów oceniliby kiedy zmieniałam szampony. Przedstawię teraz to, co udało mi się zauważyć i jakie są moje wrażenia, spostrzeżenia po umyciu włosów moimi wybrańcami ostatnich kilku miesięcy:


-Alterra (zielony): Glanz- shampoo morela i pszenica do włosów zniszczonych 
w trakcie

-Alterra (pomarańczowy): Papaya & bambus dodający objętości 
 Nie wiem czemu, ale po otwarciu pachniało mi cytrusami, same pomarańczki. Po umyciu włosy są bardzo lśniące, miękkie i dociążone oczywiście jak spłukam odpowiednią ilością wody. Już po pierwszym użyciu byłam zadowolona z tego blasku. Powiem szczerze, że zgodnie z tym co napisał producent, moja objętość włosów była większa. Na pewno w przyszłości kupię ten szampon.

-Alterra (żółto-szary): Migdały i jojoba szampon do wrażliwej skóry głowy 
 Już od pierwszej chwili, kiedy poczułam ten zapach, wydawało mi się, że owe migdały i olejek jojoba miały kontakt z amoniakiem, z tego względu, że zapach ten przypominał mi zabieg trwałej ondulacji. Fuj, co to ma wspólnego z migdałami? Może przesadzam, ale w porównaniu z wyżej wymienioną papają i bambusem różnica jest kosmiczna. Oprócz zapachu zauważyłam, że nie dość, że potrzebuję go o wiele więcej do zmycia oleju, to na włosach szału niestety nie robi. Może jego funkcją jest tylko i wyłącznie chronić wrażliwą skórę głowy bez nabłyszczania, dodania objętości i innych? Może to przypadek ale w czasie stosowania szamponu moja skóra stała się wrażliwa ;/ łupież, swędzenie, przetłuszczanie. Onie, nigdy więcej. Cieszyłam się jak się skończył.

-Alterra (różowy): Lotos i bio-oliva dla włosów farbowanych 
Nie wiem czy dobrze zrobiłam kupując, ale chciałam przetestować jak sprawdzi się na moich włosach. Moje włosy ostatni raz zostały potraktowane farbą w 2011 roku i zrobię to ponownie dopiero wtedy, kiedy zauważę siwe. No i mimo tego że zapach był całkiem sympatyczny, powiem szczerze, że również na moich włosach szału nie zrobił. Dałam mamie i ona z kolei była bardzo zadowolona, włosy błyszczące i pełne energii. Chociaż komuś się przydał. Generalnie szkody nie wyrządził, jednak wiem, że na drugi raz nie kupię.

-Alterra(bordowy): Owoc granatu i bioaloes nawilżający  
Naprawdę jestem zadowolona. Pachnie ładnie, a co najważniejsze sprawdza się na moich włosach. Jak? Efekt lśniących włosów jaki potrzebuję, efekt nawilżonych włosów!. Myślę, że kupię go nie raz. Przecież chodzi tu  o zadowolenie i satysfakcję klienta. Ciekawe czy na Waszych włosach sprawdza się tak samo. Bardzo mnie to ciekawi :)

-Alterra(czerwony): Biotyna i kofeina do włosów osłabionych i przerzedzających się
Szampon również sprawdził się na moich włosach. Jako jedyny ma bardziej lejącą, białawą konsystencję, która pięknie pachnie i o wiele lepiej rozprowadza się na włosach, niż inne Alterr'owskie szampony. Może i nie zauważyłam zagęszczenia moich włosów, ale zawarta w nim kofeina ma właśnie zastosowanie pobudzać cebulki włosów do rośnięcia. Myślę, że łącząc systematycznie szampon z płukanką z kawy i używając go przez kilka miesięcy, moje włosy zagęściłyby się na tyle, żeby to było przeze mnie zauważalne;) Niestety nie ma go w mojej galerii, ale z pewnością wiecie jak wygląda. Zupełnie o nim zapomniałam. Pozytywnie sprawdził się na moich włosach, dociążył i odwdzięczyły mi się blaskiem, czyli efektem o jakim marzę.




Podsumowanie:
Większość szamponów z Alterry sprawdza się dobrze na moich włosach. Pierwszym plusem jest to, że ich wegański skład pozytywnie działa na moje włosy, nie otwiera łusek, tylko pomaga w codziennej pielęgnacji. Cena jest bardzo przystępna. Jego delikatność, przy jednoczesnym wzorowym pienieniu się i dokładnym myciu mi bardzo imponuje. Jak wiecie, niektóre nie sprawdzają się na moich włosach i bardzo mnie to cieszy. Dlaczego? Bo oznacza to, że każda z nas znajdzie któryś dla siebie i na pewno będzie zadowolona.

Dajcie znać jak u Was sprawdzają się szampony i czy takie same macie zmysły zapachu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz