wtorek, 18 października 2016

NOWOŚĆ W OLEJOWANIU WŁOSÓW! OLEJ Z CZARNUSZKI ORAZ PORÓWNANIE Z OLEJEM LNIANYM, KTÓRY LEPSZY?

W dzisiejszym poście napiszę o nowym oleju, który niedawno znalazł się w mojej kosmetyczce. Od momentu kiedy skończył mi się olej lniany miałam niewiele czasu aby kupić następny, a chciałam przetestować coś nowego. Przez 2 dni musiałam wybrać odpowiedni dla moich włosów emolient, który zarazem nie byłby eksperymentem, tylko trafionym wyborem. Jak jednak wybrać ten właściwy, skoro olej lniany przewija się u mnie praktycznie w 95%? Ano właśnie. I gdyby nie moje zwlekanie do ostatniego ml, może wybrałabym zupełnie inny, czy lepszy?



Jednak wybór nie był trudny i przy okazji niedrogi. Gdy weszłam do pewnego bydgoskiego sklepu zielarskiego... zamarłam, ponieważ było tyle rodzajów olejów, że można było dostać oczopląsu! Było ich dosłownie multum, dużo takich samych, ale każdy z innej firmy. I na co się tu zdecydować? Wahałam się między: ponownym zakupieniem oleju lnianego, oleju dyniowego, ostropestowego, a na koniec zobaczyłam olej z czarnuszki siewnej! Stwierdziłam, że może być to dobry wybór.. i był. Z pewnością muszę się Wam do tego przyznać!

POZNAJ CZARNUSZKĘ
Mimo tego, że olej zawiera zaledwie 30 ml, buteleczka starczyła mi na kilka myć. Myję włosy średnio co 2, 3 dni, więc okres eksploatacji wynosi 2/3 tygodnie. 
Nie wiem czy wiecie, ale Czarnuszkę można nazwać także Kminem Czarnym. Dlatego właśnie zawdzięczamy jej korzenny zapach, przypominający właśnie zapach kminu. Inne synonimy, to: czarnucha, panna w zieleni czy kąkolnica.

Surowiec, który jest kluczowym elementem leczniczym to proszek z nasion i olej czarnuszkowy, jednak ja skupię się bardziej na oleju. Olej ten jest zwany również złotem faraonów, ponieważ znany jest już od wieków. Obniża ryzyko zachorowania na niedokrwienność serca, ma znakomity wpływ na skórę no i włosy. Więcej można poczytać w Internecie, znajdziecie naprawdę wiele cennych i ciekawych informacji, więc serdecznie zachęcam.

MOJA OPINIA
Już od pierwszego użycia zauważyłam, że moje włosy są nad wyraz miękkie i mięsiste, niesamowicie aksamitne w dotyku. Bardzo się cieszyłam, że w końcu olej, który kupiłam okazał się strzałem w 10!. Z każdym kolejnym użyciem efekt słabł, ale tylko dlatego, że po otwarciu nie trzymałam preparatu w lodówce i cenne składniki mogły się powoli utleniać. Podkreślam jednak, że ten spadek miękkości i mięsistości był minimalny,  prawie niezauważalny. 
Po łączeniu oleju z naftą kosmetyczną, połysk był 2x mocniejszy i włosy prezentowały się niesamowicie pięknie. Jeśli będzie okazja, a podejrzewam, że będzie, to z chęcią powtórzę tę kurację, zwłaszcza, że cena za 30 ml równała się niecałe 15 zł. Po umyciu czuć zapach kminu, ale nie jest ani drażniący, ani śmierdzący, że tak powiem, więc nie powinien nikomu przeszkadzać.

OLEJ Z CZARNUSZKI SIEWNEJ CZY OLEJ LNIANY?
Jak wiecie moim faworytem jest olej lniany. 
Olej lniany: składa się z dużej przewagi kwasów omega-3 (ok. 50% i po 15% omega-6 i-9), które moje włosy wprost kochają. Do tego jest wielkocząsteczkowy, co znaczy, że wielkość cząstek osadza się na włosie, nie wnikając wgłąb. Moje wysokoporowate włosy nie lubią olei małocząsteczkowych, ponieważ one wnikają wgłąb włosa, a moje rozchylone łuski nie potrafią przytrzymać oleju, który niestety się nie trzyma i wypłukuje. Służą im średnio i wielkocząsteczkowe oleje. Lniany pasuje w 100%.
Olej z czarnuszki: składa się z dużej przewagi kwasów omega-6 (ok 60%), omega-9 ok. 25%, natomiast omega-3 zaledwie 1%. Jednak to nie przeszkadza w jego działaniu na moje włosy. Wciąż szukam informacji czy jest mało czy wielkocząsteczkowy. A może Wy wiecie? Koniecznie dajcie znać.
Ogólny bój wygrywają oba. Olej lniany, jak i z Czarnuszki sprawdzają się w moim przypadku świetnie.

3 komentarze:

  1. Normalnie zacznę używać ! :D mam nadzieję że efekt u mnie będzie podobny :D
    https://letterdeceased.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kupiłam sobie ostatnio dwa olejki do włosów. Póki co je testuję, ale widzę, że włosy są bardziej miękkie. Szukam kolejnych kosmetyków do pielęgnacji blond włosów - https://magazyn.ceneo.pl/artykuly/10-najlepszych-kosmetykow-dla-wlosow-blond Obiecałam sobie, że w końcu zadbam o swoje włosy jak należy - strasznie je zniszczyłam farbowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wpis! Ja właśnie przymierzam się do olejowania włosów i na pewno skorzystam z Twoich rad. A jeszcze mam pytanie... jakim aparatem robisz zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń