czwartek, 23 czerwca 2016

JAKIE SĄ EFEKTY ZWIĄZYWANIA WŁOSÓW DO SPANIA?

Związuję włosy do spania od niedawna. Wcześniej nie zwracałam na to szczególnej uwagi. Śpiąc w bardzo polecanym warkoczu, rano moje włosy były w gorszym stanie niż wieczorem: puch, siano i widoczne zniszczenia poszczególnych włosów. Stwierdziłam wtedy, że to nie ma sensu, że związywanie włosów jest niepotrzebne. Do czasu kiedy parę razy poszłam spać w koczku ślimaczku.



Jest to świetny sposób ochrony włosów przed zniszczeniem. Najważniejsze jest, aby nie chodzić spać w mokrych włosach. Wtedy są jeszcze bardziej narażone na zniszczenia mechaniczne. Gdy są mokre, są bardziej podatne w wyniku rozszerzania swoich łusek. Jeśli będziecie pamiętać o tym wszystkim co dzisiaj napiszę, to gwarantuję Wam, że już niedługo będziecie zadowolone ze swojego wyglądu. Przecież 1/3 życia zajmuje nam sen.

NIE WIDZĘ ZNISZCZONYCH KOŃCÓWEK
To jest mój największy sukces. Zdarzało się, zwłaszcza gdy często nie podcinałam końcówek, że miałam zniszczone włosy. Teraz nie muszę podcinać nawet 3/4 miesięcy i nie widzę rozdwojonych końców. Właściwa pielęgnacja naprawdę daje sporo. Podczas spania włosy są związane i to gwarantuje ochronę przed otarciami o poduszkę, kołdrę, robieniu supełków i kołtunów. Nie mają możliwości się przemieszczać, zostają w spoczynku. Myślę, że związanie włosów w taki sposób to klucz do sukcesu.

WŁOSY NIE SĄ SPLĄTANE I ŁATWO SIĘ ROZCZESUJĄ RANO
Wieczorem przed pójściem spać delikatnie je rozczesuję szczotką i kładę się spać. Rano praktycznie nie muszę ich szarpać jak do tej pory, bo czesanie ich to wielka przyjemność, czuję się jakbym czesała włosy niskoporowate: łatwo, bez supłów i z przyjemnością. Naprawdę jestem bardzo zadowolona

LEPSZE UŁOŻENIE, LEPSZY POŁYSK
Zauważyłam o wiele lepsze ułożenie włosów i lepszy połysk. Na pewno nie jest to spowodowane tylko i wyłącznie stosowaniem koczka-ślimaczka, ale myślę, że w dużym stopniu ta metoda się przyczynia. Olejuję non stop i używam dużo masek, ale mam wrażenie, że koczek daje właściwy skręt moim lekko kręconym, wysokoporowatym włosom.

ODPOWIEDNIE SPINKI
Z tymi spinkami miałam dużo zawirowań, aż w końcu znalazłam odpowiednie. Wszystkie mi się psuły, aż postanowiłam zainwestować w porządniejszy kaliber. Odpowiednia spinka sprawi, że włosy się nie rozwalą po połowie nocy, zwłaszcza jak ktoś się często wierci. Polecam takie spinki:

Wygląda jak wygląda, ale najważniejsze że sprawdza się.

jak spadnie to przynajmniej nie łamie się na kilka części w porównaniu z:

Tymi spinkami, których zdecydowanie nie polecam, chyba, że lubicie je często kupować.


ODPOWIEDNIA SZCZOTKA  DO CZESANIA WŁOSÓW
Odpowiednia szczotka to też jest klucz. Bardzo często zdarza się, że niewłaściwe szczotki niszczą włosy do takiego stopnia, że końce trzeba ściąć. Miałam tak ze szczotką z włosia dzika! Wyobraźcie sobie że szczotka ta  jest w stanie zepsuć nasze włosy. Kupiłam sobie lepszą, tym razem za 29 zł. Wykazuje lepsze działanie od tej rossmannowskiej, za grosze.
JAK ZROBIĆ KOCZEK:

Nic bardziej prostego:



 Mam nadzieję, że pomogłam, a tym czasem czekam na Wasze  komentarze!:)

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat takiego problemu nie mam, gdyż moje włosy są krótkie ale w sumie nigdy bym się nie spodziewała takiego efektu. Tym bardziej, ze ja jestem typem osoby, która lubi nakryć się kołdrą puchową https://senpo.pl/koldry/koldry-puchowe/ i wyjść spod niej praktycznie rano.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wpis :) Ja też związuję włosy do spania - tak mi się wygodniej śpi :) Też mam kręcone włosy i staram się o nie bardzo dbać. Ostatnio na https://swiat-kosmetykow.pl/odzywka-do-wlosow-kreconych znalazłam świetny artykuł na temat odżywek dla kręconych włosow. Warto go przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A czy jeżeli zepnę włosy miękką, welurową gumką zamiast spinki to też będzie okej? Pytam, ponieważ nie udało mi się znaleźć ani odpowiedniej spinki ani dobrego miejsca na głowie do upięcia :p
    Pozdrawiam serdecznie,
    Lila.

    OdpowiedzUsuń