niedziela, 10 kwietnia 2016

WCIERKA RADICAL NA WŁOSY OSŁABIONE I WYPADAJĄCE

Kolejną wcierką, którą użyłam na moją skórę głowy jest produkt firmy Farmona. Właśnie skończyłam 3-tygodniową kurację z tą wcierką i chciałabym się podzielić z Wami moimi opiniami i uwagami dotyczącymi porostu i stanu moich włosów. Jesteście ciekawe? Jeśli tak to zapraszam do dalszej części wpisu.




OD PRODUCENTA:
"Wcierka Radical, jak zapewnia producent, to produkt wzmacniająco-regenerujący do włosów osłabionych i wypadających, suchych i łamliwych, wymagających intensywnego odżywiania i wzmacniania. Specjalnie opracowana bogata receptura - naturalny ekstrakt ze skrzypu polnego, prowitamina B5, proteiny jedwabne, inulina z cykorii- zapewnia intensywną regenerację i wzmocnienie włosów, zmniejsza wypadanie, nawilża, odżywia, przywraca witalność, gładkość, piękny i zdrowy wygląd. W wyniku regularnego stosowania, włosy stają się mocniejsze, odporne na uszkodzenia, rozdwajanie, pełne witalności i blasku. 

Sposób użycia: Na umyte włosy nanieść wcierkę, wmasować, nie spłukiwać. Stosować po każdym myciu przez 3 tygodnie. Przed użyciem wstrząsnąć (możliwy osad)"


OPINIE:
Według mojej opinii jest to dobry produkt na wypadające włosy ze skłonnością do łupieżu. Akurat podczas stosowania miałam te problemy i powiem szczerze, że wcierka mi pomogła. Włosy przestały wypadać, jednak lepsze efekty zaobserwowałam po stosowaniu wcierki z kozieradki. Jeśli chodzi o łupież, to już wyeliminowałam ten problem, zapewne dzięki Radical. Dodatkowo zauważyłam przedłużenie świeżości moich włosów u nasady. Wcierka ma bardzo lekki ziołowy i zarazem przyjemny zapach. Niestety nie było większego wzrostu włosów. Wcierka na pewno nie zaszkodziła, więc bardzo się cieszę, że mogłam ją przetestować. Sprawdziła się dobrze. 
Martwił mnie alkohol denat w składzie, ponieważ znajdował się na 2-giej pozycji, zaraz po wodzie. Na szczęście włosy nie przesuszyły się. Myślę, że alkohol zamiast szkodzić, pomógł wcierce wchłonąć się do mieszków włosowych. Jak wiadomo alkohol rozszerza naczynia krwionośne, przez co wcierka mogła się lepiej przedostać. Wcierka posiada pojemność 100 ml, kosztuje nieco ponad 10 zł. Myślę, że warto spróbować, bo działa.



Zastanawia Was pewnie co to jest ta inulina? otóż inulina jest to prebiotyk, który wzmacnia florę bakteryjną i zapobiega namnażaniu się patogenów, łagodzi, nawilża włosy, daje puszystość i blask.

WADY: 
Nie zauważyłam. Jedyne do czego mogę się przyczepić to butelka. Nie ma aplikatora, więc ciężko ją dawkować. Posłużyć pomocą może pusta butelka po kosmetykach z atomizerem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz