Będąc wczoraj w Bydgoszczy, postanowiłam wejść do Drukarni, do drogerii Natura, by rozejrzeć się za nowym olejem do włosów, który zamierzam kupić. Już przy wejściu do drogerii zauważyłam stojącą panią, która miała osobne stanowisko i jakby coś rekomendowała. Okazało się, że było to stoisko z bezpłatnym badaniem jakości i struktury włosa. Pani podeszła do mnie i spytała czy chcę zbadać swoje włosy. Jakże miałabym odmówić!
Badanie to jest nieinwazyjne, bezbolesne i bardzo proste. Konsultantka skanowała włos oraz skalp głowy specjalnym czytnikiem, a następnie razem ze mną bardzo dokładnie go omawiała. Pokazała mi gdzie są wyrastające nowe włosy, sama zobaczyłam jak wygląda stan mojej głowy. Skan ten to nic innego jak mikroskop, który z 300-krotnym powiększeniem pozwala obejrzeć na ekranie jak wygląda moja skóra głowy. Dzięki temu badaniu miałam okazję dowiedzieć się, czy mam włosy normalne, suche czy przetłuszczające się, czy włosy są odpowiednio nawilżone i odżywione, czy są wystarczająco miękkie czy może nazbyt sztywne.
Pani konsultantka zrobiła 3 rodzaje badań:
1. Było to badanie gęstości moich włosów oraz oznaczanie cyferką "1" ich ilości. Pani powiedziała że mam gęste włosy i oznaczyła naprawdę całkiem sporo jedynek. Niestety nie doradziła jakich szamponów/ odżywek mam używać bo sama uświadomiłam ją i dałam rady jak sprawić, aby włosy szybciej rosły.
2. Badanie struktury skalpu. Zauważyłam lekko czerwonawą skórę. Może to przypadek ale dzień wcześniej użyłam maseczki z Biovaxu "maska zagęszczająca i pogrubiająca strukturę włosa". Konsultantka wytłumaczyła że może być to spowodowane niedostatecznym spłukaniem preparatu ze skóry głowy. I z tym się zgadzam, ponieważ akurat tę maskę wtarłam w skalp i wiece prawdopodobne, że minimalna część mogła ukryć się w skalpie głowy.
3. Badanie nr 3 przedstawiło wygląd włosa pod mikroskopem. Zauważyłam, że mój włos jest powleczony czymś, jakby powłoczką, ale wyglądało to super. Powiedziałam, że z pewnością końcówki nie wyglądają tak jak włosy przy skalpie, ale odpowiedziała mi:
"Na pani miejscu nie narzekałabym"
Wszystkim Wam polecam tę metodę badań. Jest bezpłatna i warto z niej korzystać. 18.06.2016 będzie można jeszcze raz wziąć udział w takim badaniu, w bydgoskim DOZie. Właśnie taka forma badania motywuje i daje szanse na to, że jednak warto pielęgnować włosy. Nie poddawajcie się i walczcie o swoje piękne włosy! Bo na efekty nie trzeba długo czekać. Żałuję, że nie mam żadnych zdjęć z wczorajszego dnia, ale może jeszcze kiedyś będzie okazja!
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz