Siemię lniane na pewno jest Wam dobrze znane. Świetnie sprawdza się jako suplementacja, przy jednoczesnym dobrym wpływie na nasz organizm. Siemię lniane jest mocno odżywcze i mało kaloryczne, zawiera dużo błonnika. Przy odpowiedniej podaży płynów na pewno nie przytyjecie. Mam dla Was dobrą propozycję aby przyczynić się do szybkiego wzrostu włosów, efekt bejbików murowany! Chodźcie.
Pewnie zastanawiacie się, co kryje się pod stwierdzeniem picie siemienia lnianego?
Wiemy doskonale, że olej lniany jest cenny do pielęgnacji włosów, skóry czy nawet paznokci. Olej ten jest też świetną suplementacją. Nie ma w tym nic zaskakującego. To jest bardzo drogocenna roślina ze względu na wysoką ilość tłuszczów omega-3 chroniących nasz organizm przed przeziębieniami, chorobami, czy nowotworami. Dlaczego tak duży nacisk kładzie się na jedzenie ryb? Otóż chodzi o ten sam tłuszcz, który znajduje się w lnie. Z tym, że w tej roślinie jest jego więcej. My tak bezwzględnie o nim zapominamy..
Ostrzegam, siemię lniane nie jest dobre w smaku (rzecz gustu), w zasadzie nie smakuje za niczym, może trochę pachnie jak orzechy włoskie, ale to tylko dlatego, że orzechy też mają w sobie tłuszcz omega.
JAK SPOŻYWAĆ LEN?
Len można spożywać na 2 sposoby:
- picie oleju lnianego ok. 2 łyżek dziennie
Najlepiej rano i wieczorem. Nie jest to pyszna sprawa, ale kto powiedział, że wszystko zdrowe jest smaczne. Można sobie pomóc szklanką letniej wody. - picie zmielonych ziaren lnu (picie siemienia lnianego).
Najlepiej do młynka wsypać 2 czubate łyżki ziarna, przemielić maksymalnie 10 sekund, wsypać do szklanki i zalać wrzątkiem. Ważne jest aby temperatura wody miała ok. 100 stopni, woda musi wrzeć. Siemię lniane zawiera małe ilość cyjanowodoru, który znika w wyniku zalania wrzątkiem. Cyjanowodór wydziela się ze zmielonych ziaren. Gdy chcemy zalać całe ziarno, wystarczy letnia woda. Drugim sposobem jest właśnie zalanie całych ziaren wodą, odstawienie na noc i rano wypicie żelu. Musicie sami spróbować jaka forma Wam pasuje.
Bardzo polecam i jeśli nie spróbujecie, nie uwierzycie.
Co zaobserwowałam:
-mimo okresu jesiennego i wszystkich ludzi kichających i smarkających obok mnie, nie byłam przeziębiona ani chora,
- moje włosy były miękkie i lśniące oraz gładkie w dotyku, co do tej pory zdarzało się tylko w okresie dziecięcym,
-zdecydowanie większy przyrost,
-bardzo dużo bejbików.
![]() |
Moje włosy w pierwszym etapie włosomaniactwa w 2013r. Widziałam takie efekty, a zrezygnowałam... |
Pierwsze efekty są dopiero po 2,5 miesiącach, także uzbrójmy się w cierpliwość i oczekujmy sukcesów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz